Prof. Adam Glapiński: Stoimy przed wielką szansą, ale musimy być realistami
„Trójmorze jest ważną propozycją, ale realizacja tego projektu wymaga wielu inwestycji oraz pracy. Przed nami długa droga, by region ten mógł stać się czynnikiem stabilizującym sytuację w Europie. Obecna inflacja ma trzy przyczyny: wybuch pandemii, obostrzenia surowcowe oraz przede wszystkim wojna. Zjawiska te mają charakter szoku cenowego oraz podażowego zarazem. Ograniczenie inflacji ma znaczenie kluczowe, ale nie kosztem wzrostu gospodarczego i rosnącego bezrobocia” – mówi prof. Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, w rozmowie z „Obserwatorem Finansowym” podczas pierwszej konferencji dla banków centralnych krajów Inicjatywy Trójmorza (3SI) pod Patronatem Honorowym Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy, pt. „Polityka pieniężna w nowej europejskiej rzeczywistości”.
Inicjatywa Trójmorza nie jest dla UE konkurencją, a próbą ściślejszej współpracy regionu, np. w zakresie infrastruktury, głównie pod względem gęstości sieci transportowych i energetycznych wewnątrz krajów, jak i połączeń między państwami Trójmorza, w szczególności na osi północ-południe.
Specyfiką napływu kapitału do państw należących do Inicjatywy Trójmorza w latach 2000-2019 było przede wszystkim to, że kraje te absorbowały kapitał głównie w formie bezpośrednich inwestycji zagranicznych.
Rynki akcji państw Trójmorza są mocno zróżnicowane. Większość z nich w ostatnich latach przeżywała stagnację, ale globalny wzrost zainteresowania akcjami wśród inwestorów indywidualnych może być szansą na ich rozwój. Czy pod wspólnym szyldem?
Napaść Rosji na Ukrainę 24 lutego 2022 r. wydarzyła się w świecie już inflacyjnym, z wysokimi cenami surowców i firmami zapełniającymi magazyny. Wojna tylko zaostrzy te tendencje, a w Polsce oznacza przejściowo nawet dwucyfrową inflację.
Obecna wojna będzie miała znacznie silniejszy negatywny wpływ na polski handel zagraniczny niż sytuacja w 2014 r. Wysoka ekspozycja Polski na skutki zakłóceń w handlu z Ukrainą, Rosją i Białorusią wynika z relatywnie wysokiego udziału tych krajów w naszych obrotach handlowych.
Wysoki poziom rezerw walutowych i zasoby w Funduszu Dobrobytu Narodowego (FDN) to dwa czynniki przywoływane w kontekście siły ekonomicznej Rosji i odrobienia przez nią lekcji po sankcjach z 2014 r. Czy Rosja jest rzeczywiście lepiej przygotowana niż poprzednio, czy może słaba, jak nigdy dotąd?
Mimo trwającej w Ukrainie wojny rosyjski rubel jest najbardziej zyskującą od początku roku walutą na świecie. Jego aprecjacja następuje w warunkach obniżania stóp procentowych przez Centralny Bank Rosji i łagodzenia ograniczeń przepływów kapitałowych.
Powiązanie juana ze złotem dałoby Chinom pełną wiarygodność w świecie zalanym dodrukowywanymi pieniędzmi, ale też naraziłoby je na nowy konflikt z USA.