Wakacyjna geografia cenowa

Kto chce wypić i zapalić – zdecydowanie najtańsza jest Bułgaria. Chleb najtaniej można kupić w Rumunii, ale mięso i sery – w Polsce. Najdroższe zakupy są tradycyjnie w krajach północnej Europy, zwłaszcza w Danii. W konsumenckim porównaniu krajów UE Polsce bliżej do krajów Południa.

Pomimo otwartych od wielu lat granic w ramach Unii Europejskiej i wyrównywania się poziomu życia między krajami tzw. nowej i starej Unii statystyka dotycząca relacji cenowych wskazuje, że proces ten jest powolny i będzie długotrwały. Aby móc dokonać bardziej obiektywnej oceny Eurostat śledzi zmiany cen uwzględniając parytet siły nabywczej, czyli następujące równolegle zmiany dochodów gospodarstw domowych w poszczególnych krajach. Z porównania wynika, że o szybszym zbliżaniu się cen do siebie można mówić w przypadku dóbr trwałego użytku. W przypadku żywności – być może dlatego, że jej produkcja i sprzedaż ma charakter bardziej lokalny – konwergencji takiej właściwie nie ma.

Nowa Unia żywi najtaniej

Żywność zdecydowanie najtańsza jest w nowych krajach unijnych – w tym zwłaszcza w Bułgarii, Rumunii i Polsce, nieco droższa jest na Węgrzech i w Czechach. Ceny artykułów żywnościowych w niektórych z tych krajów wyraźnie zbliżają się jednak w ostatnich latach do średniej unijnej. Przykładowo w Czechach w ciągu ostatniej dekady ceny żywności (z napojami, ale bez alkoholu) wzrosły z 70,5 proc. średniej unijnej w 2007 r. do 85,5 proc. w 2017 r. W Bułgarii podniosły się one w tym samym czasie z 61,2 do 73,1 proc. średniej unijnej, w Słowacji – z 73,5 do 90,8 proc., na Litwie – z 69,0 do 81,8 proc.

Do wyjątków należy Polska i Rumunia, gdzie w ostatniej dekadzie nastąpiło relatywne obniżenie (w stosunku do UE) cen żywności. W 2007 r. ceny żywności w Polsce kształtowały się na poziomie 68,9 proc. cen w UE. W 2017 r. relacja ta spadła do 65,0 proc. W Rumunii spadek ten był jeszcze głębszy – z 75,5 do 62,2 proc.

Żywność najdroższa jest, i wciąż drożeje, w krajach nordyckich. Dotyczy to zwłaszcza Danii, gdzie przeciętne ceny żywności są o połowę wyższe niż średnia w Unii, ale prawdziwe rekordy biją dwa, objęte tą statystyką, kraje spoza UE – Islandia i Szwajcaria. W Islandii średnie ceny żywności – cały czas jest tu mowa o porównaniu uwzględniającym parytet siły nabywczej – są o 58,4 proc. wyższe niż przeciętnie w Unii. W leżącej w środku kontynentu Szwajcarii są one wyższe aż o 67,7 proc.

Pośrednim dowodem znaczenia wydatków na żywność w budżetach przeciętnych gospodarstw domowych jest ich udział w relacji do PKB poszczególnych krajów. Porównanie takie pozwala także ocenić czy kraj ma gospodarkę o charakterze bardziej rolniczym, czy też przemysłowym lub usługowym. W biedniejszych krajach nowej Unii żywność jest relatywnie tania, ale jednocześnie wydatki na nią ponoszone odpowiadają większej części produktu krajowego tych krajów.

Przykładowo w Rumunii, w kraju najniższych w UE cen żywności, wydatki związane z jej zakupem to aż 17 proc. PKB kraju. W Danii, gdzie żywność jest przeciętnie najdroższa – udział ten sięga jedynie 5,2 proc. W Polsce udział wydatków na żywność w relacji do PKB zmalał z 12,2 proc. w 2007 r. do 9,9 proc. PKB w 2017 r.

Gdzie Finlandia jest najdroższa

Z bliższej analizy struktury cen poszczególnych grup produktów żywnościowych wynika, że w Polsce szczególnie tanie, najtańsze w UE, jest mięso (56,7 proc. średnich cen w UE) oraz nabiał (69,0 proc.). Również ryby są na tle UE raczej tanie (64,8 proc. cen unijnych). Podobnie jest w przypadku owoców i warzyw (64,7 proc. poziomu cen unijnych w 2017 r.). Z produktów tych jedynie mięso w ostatnich 10 latach relatywnie drożało. Udział tych produktów w strukturze PKB zbliżony jest do średniej unijnej.

Polska nie jest już natomiast krajem taniego alkoholu. Przeciętny poziom cen piwa, wina i alkoholi mocnych (85,2 proc. w relacji do cen w UE) zbliżony był w 2017 r. do poziomu notowanego w Czechach, Niemczech, Francji czy Hiszpanii. Najtańsza pod tym względem jest Bułgaria (64,9 proc. w stosunku do średniej w UE) i Rumunia (71,0 proc.). Najdroższa Finlandia (176,9 proc.) i Irlandia (166,6).

Skoro jesteśmy przy używkach – papierosy najtaniej można nabyć w Bułgarii (50,9 proc. średnich cen w UE) i w Chorwacji (56,9 proc.). W Polsce papierosy w ostatnich latach zdecydowanie drożeją, ale w stosunkowo do średniej unijnej ich ceny są wciąż na niskim poziomie (61,9 proc.). Do nabywania papierosów zdecydowanie odradzają ich ceny w Wielkiej Brytanii i w Irlandii. Są one tam na poziomie – odpowiednio – 193,8 oraz 207,6 proc. średnich cen w UE. W Europie droższa pod tym względem jest jedynie Norwegia (223,3 proc. średniej ceny papierosów w UE).

Elektronika zachowuje się globalnie

W przypadku dóbr trwałego użytku różnice w cenach notowanych w krajach nowej i starej Unii są bardziej do siebie zbliżone niż w przypadku cen żywności. W przypadku ubrań, czy butów najtańsza jest, podobnie jak w przypadku żywności, Bułgaria (79,7 proc. średnich cen w UE). Tanie pod tym względem są także Węgry (83,9 proc.) i Wielka Brytania (86,9 proc.).

Polska jest nieznacznie tylko droższa (87,6 proc.), a na dodatek ubrania w ostatnich latach u nas relatywnie tanieją. Jeszcze w 2007 r. kosztowały przeciętnie o 1,9 proc. więcej niż w UE. Na zakupy ubrań z pewnością natomiast nie warto wybierać Szwecji, gdzie są one najdroższe w całej Unii (134,4 proc. przeciętnych cen w UE).

Po buty także najlepiej wybrać się do Bułgarii, gdzie są one przeciętnie najtańsze (78,4 proc. przeciętnych cen w UE). Również w Polsce ich ceny nie są one nadmiernie wygórowane. W 2017 r. kształtowały się na poziomie 83,3 proc. w UE. W 2007 r. kosztowały one relatywnie więcej (92,9 proc.).

Ciekawa jest geografia cen elektroniki konsumenckiej, czyli sprzętu RTV, komputerów, czy aparatów fotograficznych. Przez wiele lat najtańsza w UE była pod tym względem Polska, nadal jest zresztą tańsza (88,8 proc.), ale w 2017 roku szybsza w przecenach okazała się Irlandia, w której sprzęt ten staniał z poziomu 107,5 proc. w UE w 2007 r. do 86,1 proc. Ceny elektroniki domowej zachowują się jednak w UE bardzo „globalnie”, w najdroższej pod tym względem Francji, są one jedynie o 10,3 proc. wyższe niż w UE.

Uzasadniona moda na Bułgarię

Czas letni sprzyja cenowym porównaniom wakacyjnym. Liczą się wydatki na noclegi, wyżywienie i usługi komunikacyjne. We wszystkich tych trzech kategoriach bezkonkurencyjna jest – a jakże – Bułgaria. W przypadku restauracji i hoteli ceny w Bułgarii nie przekraczają nawet połowy średnich cen unijnych. Podobnie jest w przypadku cen usług transportowych. Niewiele tylko droższe są tam usługi związane z rekreacją i kulturą.

Biletów na przejazd lepiej nie kupować w Holandii, gdzie ceny usług transportowych są najwyższe w Unii Europejskiej (134,9 proc. średniej unijnej). Niewiele tylko tańsza jest pod tym względem Dania. Noclegi i restauracje najdroższe są w Danii (151,2 proc. cen unijnych) i w Szwecji (146,3 proc.). W krajach tych z najwyższymi także wydatkami liczyć powinni się uczestnicy wydarzeń kulturalnych i rekreacyjnych.

Polska w przypadku tych trzech kategorii jest nadal raczej tanim krajem. Ceny usług transportowych – co byśmy o tym sami nie sądzili – były w 2017 r. na poziomie zaledwie 54,1 proc. średnich w UE. Systematycznie przy tym spadają, w 2007 r. relacja ta była wyższa, gdyż wynosiła 65,7 proc. Wyższe są ceny usług hotelowych i restauracyjnych (w 2017 r. na poziomie 74,0 proc.). Relacja ta specjalnie się zmieniła w ostatnich latach. O podobnej stabilizacji można mówić w przypadku cen za udział w wydarzeniach kulturalnych i rekreacyjnych (60 proc. cen w UE).

Bułgaria w wielu kategoriach cen bije na głowę większość krajów unijnych. Kto wie czy nie warto w tej sytuacji rozważyć latem, przy okazji, nauki języka bułgarskiego, zwłaszcza, że najtańsze w Europie są w tym kraju również usługi edukacyjne.

>>Eurostat o różnicach cen w Unii Europejskiej

 

Otwarta licencja


Tagi


Artykuły powiązane

To nie koniec zawirowań na światowym rynku żywności

Kategoria: Analizy
Wrzesień przyniósł dalszy wzrost światowych cen surowców rolnych. Co więcej, istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że wzrost ten utrzyma się w kolejnych miesiącach. Powstaje pytanie, jakie będzie miało to konsekwencje dla perspektyw dynamiki cen żywności w Polsce.
To nie koniec zawirowań na światowym rynku żywności

Zagrożenia dla bezpieczeństwa żywnościowego UE

Kategoria: Analizy
Nowe założenia Wspólnej Polityki Rolnej UE, przyjęte pod koniec czerwca, wyznaczają kierunki rozwoju unijnego rolnictwa, które ma stać się bardziej przyjazne dla środowiska naturalnego. Powstaje pytanie, jak zmiany te wpłyną na bezpieczeństwo żywnościowe UE.
Zagrożenia dla bezpieczeństwa żywnościowego UE

Żywności nie zabraknie, ale będzie jeszcze droższa

Kategoria: Sektor niefinansowy
Jeśli ograniczymy produkcję zbóż w Europie, chroniąc środowisko, to ktoś będzie musiał tę produkcję przejąć. Prawdopodobnie będą to kraje Ameryki Południowej, gdzie presja na ochronę środowiska naturalnego jest o wiele mniejsza – mówi dr Jakub Olipra, starszy ekonomista w Credit Agricole Bank Polska.
Żywności nie zabraknie, ale będzie jeszcze droższa